wtorek, 4 sierpnia 2015

Co za dzień...

Dziś miałam bardzo długi dzień. Rozpoczął się o 5:15, z domu wychodziłam 6:15 zahaczając o piekarnię, żeby sobie kupić bułkę. Na parkingu czekał na mnie mój instruktor. Zrobiliśmy parę razy łuk, parę razy górkę z ręcznego i pojechaliśmy do dużego miasta, gdzie jeszcze trochę pokręciliśmy się po ulicach dla przypomnienia. Potem już bezpośrednio do WORD-u bo czekał mnie egzamin. Wpuszczono nas do sali, w której krótko omówiono zasady i poszliśmy na plac. Czekałam i czekałam na swoją kolej. W międzyczasie jakaś babka opowiadała jak to jej koleżanka zdawała 22 razy. Zrobiło mi się gorąco. 
Kiedy jakaś pani egzaminator przechodziła mówiły między sobą, że ta to podobno fajna jest. I przyszła akurat po mnie. Nie mogło być lepiej. A tak się bałam wrednego egzaminatora. Babka była bardzo miła. Sprawdzenie świateł i tych ustrojstw pod maską poszło szybko i sprawnie. Łuk idealnie, aż sama się zdziwiłam. Potem górka. Przy wjeździe na górkę było tak ciasno, a ja mając w głowie, że jedynka służy tylko do ruszania, jadę po tym placu na dwójce (!) i kiedy próbowałam na nią wjechać już mi samochód zgasł, nie wiem jak i kiedy. Ale ok, mam drugą próbę. Podjeżdżam bliżej, zaciągam ręczny i w ułamku sekundy położyłam cały egzamin bo auto szarpnęło dwa razy i zgasło...
W tym momencie miałam ochotę zawyć. Przecież zawsze mi to wychodziło! Jak na samochód, którym jechałam pierwszy raz w życiu jechało mi się nadzwyczaj dobrze, wyczułam kierownicę i sprzęgło. Tylko puściłam je zbyt gwałtownie. I nie było czego zbierać. Sama jestem na siebie zła bo miałam idealne auto, idealnego egzaminatora, idealne warunki i tak sobie samemu skopać. No, ale cóż, tak bywa, nie każdy musi zdać za pierwszym razem.


A po tym wszystkim dzisiaj Tobie dziękuję za to, że razem się pomodliliśmy, za Twój uśmiech i uścisk dłoni. Nie zdążyliśmy pogadać, nie zdążyłam Tobie powiedzieć, co się u mnie wydarzyło ale mimo, że trwały sekundy, one dały mi więcej pocieszenia i siły do dalszej walki niż wszystkie dziś, krótsze lub dłuższe, odbyte o tym rozmowy i analizy błędów. Dobrze, że jesteś.