W ogóle nie ogarniam tego wszystkiego, co się koło mnie dzieje. Tyle spraw się nagromadziło, o tylu rzeczach trzeba pamiętać, że ja wymiękam. Chyba jestem typem człowieka, który musi pewne rzeczy robić po kolei, a nie wszystkie naraz. Zero umiejętności organizacyjnych. Jeśli ktoś ma dobry patent na takie organizowanie czasu, żeby nie utonąć w morzu spraw albo nie czuć się jakby wpadło się w jakąś otchłań z wiecznym niedoczasem to niech mi go zdradzi, będę wdzięczna.
Najgorsze jest to, że nawet liturgia Wielkiego Czwartku stoi pod znakiem zapytania. Nie wiem czy będę. Do czego to doszło, żeby i z Triduum Sacrum rezygnować???
rezygnować? a z jakiego powodu?
OdpowiedzUsuńNo bo jak wspominałam robię prawo jazdy i jedynym dniem tygodnia kiedy mogę się umawiać na te tzw. jazdy jest środa bo tak z pracą mi pasuje. A akurat w przyszłym tyg. akurat w Wielką Środę po południu mam lekarza i nie mogę. Myślałam żeby umówić się na czwartek bo to w szkole już lekcji nie ma i kończę wcześniej, ale wieczorem na Mszę Wieczerzy bym już nie zdążyła. Na szczęście udało mi się to dzisiaj jakoś poukładać, że nie muszę rezygnować bo chyba bym się załamała:)
OdpowiedzUsuńaa ;-)
Usuń